Mentzen wywołał burzę słowami o fundacji Heinricha Bölla. "Stawia się pan w rzędzie z Kaczyńskim"
W trakcie sejmowego wystąpienia poseł Konfederacji stwierdził, że Niemcy wydają miliony euro na działania wymierzone we francuski przemysł nuklearny. – Finansowane przez rząd federalny fundacje Heinricha Bölla, Róży Luksemburg poprzez różnego rodzaju publikacje, szkolenia, stypendia, spotkania z politykami, z liderami opinii starają się utrudnić i spowolnić rozwój francuskiej energetyki jądrowej – powiedział.
Mentzen: Głupota czy zdrada?
Jak podkreślił, fundacja Heinricha Bölla działa również w Polsce i współpracuje z obecnymi w tej koalicji rządowej Zielonymi oraz finansuje campus Rafała Trzaskowskiego. – Nie ma żadnego powodu, a potrzeba wręcz wielkiej naiwności, żeby uważać, że niemiecka agentura wpływu działa w Polsce inaczej niż w Niemczech – kontynuował.
– Od lat wiadomo, że Niemcy finansują najróżniejsze ekologiczne organizacje, które zajmują się powstrzymywaniem inwestycji w Polsce, w tym inwestycji przeciwpowodziowych. W tym czasie polskie służby nie znalazły ani jednego niemieckiego agenta. Wnoszę o przerwanie obrad do czasu, aż premier Donald Tusk wyjaśni nam, czy całkowita ślepota państwa polskiego względem niemieckiej agentury i agentury wpływu, to jeszcze jest głupota, czy już zdrada. Zajmijcie się poważnym przeciwnikiem, a nie bobrami – mówił dalej.
Nitras: Stawia się pan w jednym rzędzie z Kaczyńskim
Słowa Mentzena wywołały spore poruszenie wśród posłów koalicji. W obronie premiera stanął minister sportu Sławomir Nitras. Polityk zarzucił posłowi Konfederacji kłamstwo i stwierdził, że fundacja Heinricha Bella nie finansuje Campusu Polska Przyszłości.
– Jeżeli rozmawiamy o wpływach, o obcych wpływach to jest to sprawa, którą nie powinni zajmować się politycy kandydujący w wyborach czy próbujący udowodnić, że są komukolwiek potrzebni, tylko powinni to robić poważni państwowi urzędnicy, oderwani od sporu politycznego – stwierdził Sławomir Nitras.
– Pan tymi swoimi insynuacjami stawia się na równym poziomie z panem Kaczyńskim, który panu albo innemu potencjalnemu kandydatowi powiązania imputuje powiązania z wojskowymi służbami informacyjnymi. Stawiając się w jednym rzędzie z panem Kaczyńskim, musi pan mieć świadomość, że jest to poziom wyjątkowo niski – dodał.